Atari 65 XE
Dziś będzie krótka historia o pewnym zakupie z OLX. Znalazłem tam ogłoszenie z bardzo dobrą ceną na Atari 65XE, jednak bez opcji „kup z wysyłką” – tylko odbiór osobisty. Stan urządzenia był nieznany, ale w tej cenie warto było zaryzykować. Ogłoszenie pochodziło z Włocławka, czyli dość daleko od miejsca, w którym mieszkam. Na szczęście udało się umówić ze sprzedającym na konkretny dzień, kiedy akurat przejeżdżałem w tamtej okolicy. Spotkanie doszło do skutku i udało się kupić sprzęt „z ręki do ręki”!

No to zabieramy się za rozkręcanie i przedmuchanie / przepłukanie i mycie IPA :







Ok, Elektronika wygląda na ok – teraz trzeba zabrać się za klawiaturę :

A same klawisze zażyją kąpięli :
Miałem jeszcze obudowę z klawiszami – niestety po nieudanym wybielaniu (nie, to nie ja tak zrobiłem)


Po praniu – wstępna przymiarka klawiszy funkcyjnych – jednak zostawiam te oryginalne, nie wybielane.

No to jeszcze obudowa do czyszczenia – chciałem zaryzykować i przetestować mycie w zmywarce… Żona dała zgodę na ten eksperyment 😉

I po myciu :

Całość po złożeniu wygląda teraz tak :




Dół obudowy potem wziąłem z tej wybielanej, ponieważ ona jeszcze ok wyglądała i nie miała aż tak dużej róznicy w odcieniu od tej umytej.


I teraz najważniejsze pytanie – czy to działa ??
I to jeszcze jak ! – cytując klasyka 😉

Filed under: Atari - @ 16 listopada, 2025 17:43